niedziela, 20 grudnia 2015

"Jedwabnik" - czyli kryminał osadzony w realiach świata literackiego



Po raz drugi postanowiłam sięgnąć po powieść angielskiej autorki znanej z utworów o przygodach młodego czarodzieja. Kryminały, a już zwłaszcza te pochodzące z wysp to jak najbardziej moje klimaty. Bardzo lubię tą klasyczną formę prozy detektywistycznej, która swoich najlepszych przedstawicieli miała właśnie w kraju deszczu i mgieł. Z tego powodu, ale także ze względu na to, że pierwsza część czyli "Wołanie kukułki" przypadła mi do gustu postanowiłam sięgnąć po jej kontynuację.

wtorek, 17 listopada 2015

Zapowiedzi wydawnicze



Lee Child  "Siła perswazji" - 08.01.2016

Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros           
Data premiery: 2016-01-08
Seria: Jack Reacher           
Ilość stron: 448

sobota, 14 listopada 2015

Poszukując gotyku w literaturze: Polska - Anna Mostowska


Anna Olimpia Mostowska
Tym razem przeniesiemy się na nasze rodzime podwórko. Wczesny typ powieści gotyckiej dotarł również do Polski. Zainicjowała na początku Anna Olimpia Mostowska, uprawiał ją także Zygmunt Krasiński. Ja dzisiaj postaram się opowiedzieć wam nieco o osobie i twórczości tej pierwszej.

sobota, 7 listopada 2015

Poszukując gotyku w literaturze: Matthew Gregory Lewis "Mnich"




Kontynuujemy naszą przygodę z powieścią gotycką. Tym razem postaram się przybliżyć Wam nieco trzeciego najważniejszego autora tworzącego w klasycznej formie tego gatunku Matthew Gregory Lewisa i jego skandalizującego "Mnicha".
 
 
 
Przy okazji moich poprzednich wpisów spróbowałam przybliżyć Wam nieco powieść gotycką na przykładzie jej najwcześniejszych przedstawicieli. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do zapoznania się bliżej z tym ciekawym gatunkiem i że niektórzy już wpisali któreś z poprzednich tytułów na swoją listę książek do przeczytania. Jeżeli dalej jesteście zainteresowani w odkrywaniu tego typu literatury i chcecie się dowiedzieć jaka jeszcze powieść straszyła bohaterki "Opactwa Northanger" Jane Austen zapraszam do przeczytania dzisiejszego wpisu.
 

niedziela, 1 listopada 2015

"Dziady" - czyli o Gustawie, który przeistacza się w Konrada

 
 
"Serce ustało, pierś już lodowata,
Ścięły się usta i oczy zawarły;
Na świecie jeszcze, lecz już nie dla świata!
Cóż to za człowiek? - Umarły."
 
 
Jak wszyscy zapewne wiedzą wczoraj było Halloween. Jednakże ja dzisiaj chciałabym skupić się nie na nim, lecz na dużo nam bliższym obrzędzie Dziadów i związanym z nim utworem Adama Mickiewicza. Zarówno o jednym jak i o drugim każdy na pewno słyszał. W związku z tym, że przez ostatni miesiąc wytrwale omawiałam na lekcji dzieło naszego wieszcza, a także ze względu na to, że opisany obrzęd obchodzono właśnie w nocy z 31 października na 1 listopada, postaram się napisać o moich odczuciach związanych z lekturą tego dramatu romantycznego.

sobota, 24 października 2015

"Zakochany Goethe" - czyli o tym jak odpowiednio zmarnować potencjał

 
 
 
Świat filmu uwielbia biografie. Niezwykłe losy artystów, wynalazców, odkrywców i ponadprzeciętnych ludzi inspirują twórców X muzy od samego początku. Nic w tym bowiem dziwnego, w końcu od dawna twierdzi się, że najlepsze scenariusze pisze właśnie życie, a już w szczególności to pełne barwnych przygód i dostatecznej dramaturgii. Widz oczekuje przecież spektaklu, widowiska które w patetyczny sposób ukaże mu rodzącą się krok po kroku osobowość. Film fabularny rządzi się swoimi zasadami: musi ciekawić, trzymać w napięciu, dlatego przed bohaterami stawia się kolejne przeciwności losu, które muszą pokonać, by osiągnąć dany cel – w przypadku biografii sławę i uznanie. Obrazem na kanwie własnego życia może poszczycić się też słynny niemiecki pisarz Johann Wolfgang von Goethe. Reżyser Philipp Stolzl pokusił się o stworzenie obrazu bazującego na jednym z epizodów z życia wielkiego poety – zakazanej miłości, która stała się inspiracją do powstania jego wielkiego dzieła „Cierpień młodego Wertera”.
          

niedziela, 18 października 2015

"Wołanie kukułki" - czyli o tajemnicach londyńskich elit


 
 
 
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Tak wiem wstyd, ale do tej pory nie miałam okazji zapoznać się z twórczością J.K. Rowling. Dobrze czytacie nie przeczytałam żadnej z części przygód o Harry'm Potterze. Jest to o tyle paradoksalne, że całą historię znam prawie na pamięć. W końcu się na niej wychowałam. Z tą tylko różnicą, że nie w formie książkowej, a filmowej. Jeśli dobrze pamiętam to adaptacja "Komnaty tajemnic" jest pierwszym filmem jaki w życiu widziałam. Sama nie wiem dlaczego jakoś nigdy nie udało mi się przeczytać pierwowzoru, jakoś tak samo wyszło. Teraz jednak maiłam sposobność sięgnięcia po twórczość brytyjskiej pisarki i to w dodatku w znacznie bardziej lubianym przeze mnie gatunku jakim jest kryminał. Bardzo mnie ciekawiło jak autorka utworów fantastycznych poradzi sobie w tworzeniu intryg kryminalnych.
 
 

sobota, 10 października 2015

Hitchcock: "Okno na podwórze"


 


 
"- Czego tam wypatrujesz ?!
- Chcę się dowiedzieć, co się stało z żoną komiwojażera.
  Czy to znaczy, że jestem wariatem ?"
 

Alfred Hitchcock nazwisko znane chyba każdemu kinomanowi. Mistrz suspensu i napięcia. Człowiek legenda, którego produkcje mimo upływu lat wciąż znajdują całe mnóstwo widzów. Którzy do dziś dnia dają się  mu wodzić za nos. Jego wielki wkład w rozwój kinematografii jest nie do ocenienia. Bez niego współczesne filmy kryminalne, thrillery i horrory nie wyglądały by tak jak obecnie. Stopniowo zapoznając się z jego dorobkiem obejrzałam jeden z najsłynniejszych obrazów brytyjskiego reżysera "Okno na podwórze".
 
 

niedziela, 27 września 2015

Poszukując gotyku w literaturze: Ann Radcliffe " Tajemnice zamku Udolpho: romans strofami poezji przetykany"

 
 
 
Ten post powinien być pierwszym, w którym rozpocznę moją serię "Poszukując gotyku w literaturze". Powinien być. Ale jak się okazało niechcący już rok temu, jeszcze zanim zdecydowałam o realizacji tego przedsięwzięcia, popełniłam wpis, który jak nic należy uznać za pierwszy. Toteż nie widząc sensu w kopiowaniu tutaj zawartych tam informacji, myślę, że lepiej będzie, gdy odeślę was do tamtego wpisu ---> klik zanim przejdziecie do czytania tego.

niedziela, 20 września 2015

Kryminalne zapowiedzi wydawnicze na jesień i zimę - czyli w jakie książki warto zaopatrzyć się na długie wieczory

 
Jesień i zima to czas długich wieczorów, które my mole książkowe najchętniej spędzamy w towarzystwie dobrej lektury. Jest to idealny czas na sięgnięcie po jakąś fascynującą powieść kryminalną. Na szczęście wydawnictwa nas nie zawodzą i jak widać po zapowiedziach mamy w czym wybierać.
 
 

niedziela, 13 września 2015

"Gniew" - czyli o zakończeniu trylogi z Szackim





Gniew. Według słownika to gwałtowna reakcja na jakiś przykry bodziec zewnętrzny wyrażająca się niezadowoleniem i agresją. Słowo zdecydowanie nacechowane negatywnie. A jednak autor postanowił nadać swemu dziełu właśnie taki niewdzięczny tytuł.  Jaki był tego cel? Czy nazwanie tej książki w niniejszy sposób zostało podyktowane tylko i wyłącznie kwestiami marketingowymi, bo słowo to jest ewidentnie "chwytliwe", szczególnie dla tego gatunku? Nie. Była to decyzja na pewno przemyślana i w mojej ocenie - trafna. Ciężko byłoby mi teraz po przeczytaniu znaleźć tytuł, który trafniej oddawał by jej kwintesencję. Dzieło Miłoszewskiego przepełnione jest gniewem. Od samego początku do końca. Narastającym emocjom, które znajdują swój upust dopiero na końcu.
 
 

sobota, 5 września 2015

"Cierpienia młodego Wertera" - czyli o cierpieniach czytelnika

 
 
 
 
Znowu na tym blogu mam okazję przedstawić wam jedną z lektur szkolnych. Na pewno w najbliższym czasie jeszcze kilka się ich pojawi, bo szkoła a w tym roku mam ich naprawdę bardzo dużo. Do tego olbrzymia dawka materiału do nauki z innych przedmiotów sprawia, że ledwo co mam czas oddychać, o czytaniu utworów z poza kanonu nawet nie wspominając. Ale myślę, że uda mi się raz na jakiś czas przeczytać coś tak dla siebie. Na razie zapraszam Was do zapoznania się z moją opinią na temat jednego z klasyków literatury światowej.
 

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

"Nad Niemnem" - czyli o tym, że nie taki diabeł straszny jak go malują



Tak jak widzicie postanowiłam się zmierzyć z jedną z najbardziej nienawidzoną przez uczniów lekturą.  Czego ja się nie nasłyszałam i nie naczytałam na temat tej powieści. Że nudna, że akcja się wolno toczy, a już przede wszystkim te przerażające nieskończonością opisy. Nic tylko zmora, której chyba nikt tak na prawdę nie przeczytał. A ja, że żadnej książki się nie boję i im gorszą sławą się szczyci z tym większą chęcią przetestuję ją na własnej skórze. A moje wrażenia zaraz wam opiszę.

wtorek, 25 sierpnia 2015

"Prokurator Alicja Horn" - czyli o poswieści sensacyjnej rodem z dwudziestolecia międzywojennego

 
 
 
Już kiedyś kilkakrotnie wspominałam, że pasjonuję się epoką dwudziestolecia międzywojennego. Te czasy tak barwne i niezwykłe mają w sobie coś takiego, co mnie przyciąga. Nie miałam jednakże jeszcze okazji, by przeczytać jakąkolwiek powieść pochodzącą z tamtego czasu z akcją rozgrywającą się w Polsce. Dlatego też z chęcią sięgnęłam po intrygującą książkę "Prokurator Alicja Horn" najpopularniejszego chyba pisarza międzywojnia Tadeusza Dołęgi Mostowicza.
 

niedziela, 16 sierpnia 2015

"Pani Bovary" - czyli o nieosiągalnych pragnieniach



Od dawna zastanawia mnie jak duży wpływ na nasze życie i postrzeganie przez nas rzeczywistości ma obraz jaki dostajemy z różnych przekazów fikcyjnych takich jak książki, filmy, reklamy.  Z moich dotychczasowych obserwacji wynika, że mają i to wcale nie mały. Wielu z nas, świadomie lub nie, wynosi z nich pewne wzorce na przykład zachowań. Każdy z nas zna historię Don Kichota, który wpadł w obłęd po tym jak naczytał się zbyt wielu romansów rycerskich. Jak widać książki też mogą być niebezpieczne. Wspominam tutaj wielkie dzieło Miguela de Cervantesa, ponieważ również główną bohaterkę powieści Flauberta spotyka podobny przypadek.

czwartek, 13 sierpnia 2015

"Chłopi" - czyli o roku w Lipcach


 
Na wstępie chciałabym przyznać, że tak, udało mi się, dokonałam rzeczy niemożliwej - przeczytałam "Chłopów". Całość. Chociaż zajęło mi to cały lipiec i część sierpnia, chociaż wydawać by się mogło, że tylko ktoś niespełna rozumu mógłby się porywać na coś takiego i poświęcić niemałą część wakacji na czytanie tej przecież znienawidzonej lektury szkolnej. I to na dodatek całości! Podczas gdy nawet na rozszerzeniu z języka polskiego wymagana jest tylko część pierwsza. Możecie mnie uznać za wariata, jak chcecie. Ale ja nie żałuję.
 

niedziela, 9 sierpnia 2015

"Dwunastu gniewnych ludzi" - czyli o trudnościach w wydaniu wyroku

 
 
"Winny"
 
 
 
Niewiele jest filmów, które potrafią trzymać widza w napięciu od samego początku do końca. Uzyskanie takiego efektu nie jest wcale łatwe i wymaga dużych umiejętności zwłaszcza na polu scenariusza. A co jeśli przebieg akcji umiejscowiony zostanie w praktycznie jednym miejscu? Czy takie coś może się udać? Jak sprawić by oglądający ani na chwilę nie stracili zainteresowania w takim wypadku?
 
 

czwartek, 6 sierpnia 2015

"Pan samochodzik i księga strachów" - czyli o wakacyjnej przygodzie

 
 
Lato w pełni. Na zewnątrz panuje okropny upał. Najlepszym sposobem na jego przetrwanie jest w moim wypadku sięgnięcie po lekką wakacyjną lekturę.  Niedawno miałam okazję zapoznać się z twórczością Zbigniewa Nienackiego, czyli twórcy legendarnego już Pana Samochodzika. Jako, że powieść "Niesamowity dwór" okazała się wyborną decyzją właśnie na wakacje, z tym większą chęcią sięgnęłam po kolejną część z owej serii. Jak zwykle, tak i tym razem nie czytałam po kolei, ale po tomie piątym pochłonęłam czwarty.
 

środa, 22 lipca 2015

"Gdzie jest trzeci król?" - czyli o znikających portretach



Po ostatnim Panu Samochodziku, którego czytałam byłam bardzo zainteresowana pewnym filmem, który jeden z bohaterów - Bigos wspominał. Początkowo myślałam, że był to obraz całkowicie fikcyjny, jednakże gdy troszeczkę poszukałam okazało się, że inspiracją autora mógł być film "Gdzie jest trzeci król?". Poczytałam o nim i okazało się, że jest to stary kryminał z genialną obsadą. Nie mogłam nie zobaczyć.

sobota, 18 lipca 2015

"Pan Samochodzik i niesamowity dwór" - czyli o duchach i masonach


 
 
 
O jakże ja uwielbiam czytać o zamkach, dworach i wszelkiego rodzaju starych posiadłościach. A już szczególnie, gdy we wcześniej wymienionych dzieją się jakieś dziwne i podejrzane rzeczy. Tajemnice, zagadki i duchy to coś co w książkach bardzo lubię. Dlatego też z wielką chęcią sięgnęłam po powieść polskiego pisarza Zbigniewa Nienackiego o wdzięcznym tytule "Niesamowity dwór".

środa, 15 lipca 2015

Pierwsze urodziny bloga

 

Witajcie!

 
Dzisiaj jest dzień szczególny, bowiem blog na którym się właśnie znajdujecie świętuje swoją pierwszą rocznicę działania. Sama nie wiem kiedy ten czas tak szybko minął. Mimo, że ciężko mi w to uwierzyć, 12 miesięcy temu w słoneczny lipcowy poranek postanowiłam, że zacznę prowadzić bloga z moimi przemyśleniami związanymi z przeczytanymi przeze mnie książkami, obejrzanymi filmami i innymi rzeczami około kulturowymi. Nie spodziewałam się nawet, że wytrwam w moim postanowieniu tak długo, że doczekam chwili gdy Szepty Ciszy będą świętować  swoje urodziny. Cóż, mimo wszystko tak się właśnie stało i dzisiaj, mimo że nie mam w zwyczaju robić jakichkolwiek podsumowań zrobię wyjątek i przedstawię moje dotychczasowe wyniki w blogowaniu.
 

niedziela, 12 lipca 2015

"Człowiek z marmuru" - czyli o przodownictwie pracy



"Ale ze statywu nie będziemy kręcić, dobra?! Tylko z ręki!"
Podczas poprzednich wakacji postanowiłam sobie zapoznać się z jak największą liczbą filmów zaliczanych do klasyki zarówno zagranicznej, ale również polskiej. Dwa miesiące szybko minęły i nastał rok szkolny a mi wciąż pozostało wiele filmów do nadrobienia. Starałam się dalej realizować moje postanowienie, mimo że czas wolnego miałam niezwykle mało. Ale teraz znów są wakacje i mam zamiar mocno wziąć się za realizację mojego celu. Dlatego też ostatnio sięgnęłam po film "Człowiek z marmuru", o którym mam zamiar wam dziś troszeczkę opowiedzieć.

środa, 8 lipca 2015

"Bułgarski bloczek" - czyli o trupach i znaczkach, a więc kolejne przygody Joanny


Chyba powoli zaczynam się włączać w grono miłośników twórczości polskiej królowej kryminału. To dopiero moja druga książka autorstwa Joanny Chmielewskiej, a już mnie do siebie przekonała tym specyficznym poczuciu humoru, tego czarnego który lubię najbardziej, ale też pewnej dozy absurdu, którą pisarka serwuje nam w swoich utworach. W jej książkach lubię również to, że zaznajamia mnie z różnymi rzeczami, którymi wcześniej się nie interesowałam. W przypadku "Złotej muchy" był to bursztyn i sprawy z nim związane, tym razem udało mi się dowiedzieć co nieco o falerystyce i numizmatyce, a pośrednio o tym do czego zdolni są wszelkiej maści zbieracze. 

niedziela, 5 lipca 2015

Hitchcock: "Numer siedemnaście"


"- Co masz w swoich kieszeniach?
- Dziury!"
 
Moja podróż po filmach mistrza suspensu trwa w najlepsze. Powoli krok po kroku poznaję jego dzieła. A z każdym kolejnym rośnie moje uznanie do tego artysty. Tak się na razie składa, że miałam okazję zapoznać się z tymi starszymi i mniej znanymi produkcjami. Wiadomo najlepsze zostawiam sobie na sam koniec. W ostatnim czasie całkowicie przypadkowo dane mi było obejrzeć film Hitcha, o którym nawet wcześniej nie słyszałam, tym bardziej byłam nim właśnie zaintrygowana.

piątek, 3 lipca 2015

"Błękitna krew" - czyli o sekretach arystokratów

 
 
Pierwszy tydzień wakacji dobiega powoli końca. A ja umilałam go sobie czytając jeden z thrillerów Cobena "Błękitna krew". I właśnie o nim rzeknę wam dzisiaj słów kilka.

środa, 1 lipca 2015

"Przerwane objęcia" - czyli o niebezpiecznych romansach



"Nie uśmiechaj się sztucznie, ta peruka jest wystarczająco sztuczna. "


O mojej fascynacji Hiszpanią wiecie doskonale, jeśli czytacie mojego bloga odpowiednio długo. Język, filmy, seriale, książki. Wszystko to uwielbiam. Na szczęście mam możliwość uczyć się w szkole języka z półwyspu iberyjskiego. Na szczęście moja nauczycielka dobrze zdaje sobie sprawę, że samym wkuwaniem reguł gramatycznych języka się nie przyswoi, dlatego stara się urozmaicać nam naukę jak tylko się da. Pod koniec roku szkolnego w ramach zajęć miałam okazję zobaczyć film "Przerwane objęcia", o którym po krótce tu wam napiszę.

niedziela, 28 czerwca 2015

"Klub Mefista" - czyli o tym, że demony są wśród nas



Jakoś tak w zeszłe wakacje miałam przyjemność zapoznać się z twórczością jednej z najpopularniejszych obecnie pisarek powieści kryminalnych z Ameryki - Tess Gerritsen. Po przeczytaniu tej pierwszej powieści miałam całkiem dobre odczucia. Dobry thriller, trzymał w napięciu, a co bardzo ważne w tego typu literaturze język mimo, że niezbyt skomplikowany, nie był aż tak prosty, by graniczył z kompletną grafomanią, tak jak to ostatnio zarzucałam Cobenowi. Autorka wywarła na mnie dobre wrażenie, dlatego też z chęcią sięgnęłam po inną powieść jej autorstwa.

środa, 24 czerwca 2015

"Vabank" - czyli o tym, że nie zadziera się z Kwinto

 
 
 
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój. "
 
 
Jakoś się złożyło, że ostatnio w niedzielę miałam przyjemność odświeżyć sobie jeden z moich ulubionych filmów komediowych, czyli kultowy już "Vabank". I tak właśnie z tego względu postanowiłam podzielić się tutaj z wami moimi odczuciami na jego temat.
 
 
"Vabank" to polski film fabularny z 1981 roku w reżyserii debiutującego Juliusza Machulskiego. Główne role zostały powierzone: Jan Machulski (Henryk Kwinto), Leonard Pietraszak (Gustaw Kramer), Witold Pyrkosz (Duńczyk). Reżyser otrzymał za tę produkcję dyplom jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlovych Varach. Obraz doczekał się kontynuacji w 1984 roku.
 
 

niedziela, 21 czerwca 2015

"Mistrz i Małgorzata" - czyli o tym co działo się w mieszkaniu nr 50




Są dzieła, które przenoszą nas w zupełnie inny świat. Są książki, których mnogość interpretacji jest tak wielka, że uniemożliwia nam to zrozumienie jej za pierwszym razem. Są utwory po których przeczytaniu nasze spojrzenie na świat ulga pewnej zmianie, słowem zaczynamy dostrzegać więcej szczegółów, stajemy się bardziej krytyczni i dociekający. Taka właśnie jest powieść rosyjskiego pisarza Michaiła Bułhakowa "Mistrz i Małgorzata". Książka, którą autor tworzył przez 12 lat pozostaje do dziś niedoścignionym arcydziełem, które nie pozwala zamknąć się w sztywnych ramach, którego nie da się zakwalifikować do precyzyjnie określonego gatunku i które wciąż możemy poznawać na nowo poprzez kolejne odczytywanie jej sensu.

czwartek, 11 czerwca 2015

"Bez śladu" - czyli o poszukiwaniach pewnej gwiazdy sportowej

 
 
Dzisiaj będzie krótko i na temat. Zbliża się koniec roku szkolnego, w związku z tym jestem zajęta obecnie poprawą ocen, dlatego blog zszedł niestety troszeczkę na drugi plan, ale postaram się w krótce wszystko nadrobić. Na pewno w najbliższym czasie pojawią się recenzje dwóch książek i jednego filmu. Ale póki co przedstawiam wam moje przemyślenia na temat mojego kolejnego spotkania z twórczością Harlana Cobena.

czwartek, 4 czerwca 2015

"Miasteczko Twin Peaks" - czyli o małomiasteczkowych sekretach






 
"Ogniu krocz za mną..."
 
 
 
"Twin Peaks" tytuł zapewne znany każdemu wielbicielowi seriali. Ja co prawda zbyt wiele ich nie oglądam, ze względu na niewielki czas którym dysponuję, jednak po tylu pozytywnych opiniach jakich się na jego temat naczytałam, nie mogłam chociaż z ciekawości nie sprawdzić, czy te wszystkie zachwyty są na pewno w uzasadnione. Bowiem serial ten jest uważany za kamień milowy w rozwoju produkcji telewizyjnych, klasyka i absolutne arcydzieło. Coś, co na zawsze zmieniło oblicze telewizji.

niedziela, 31 maja 2015

Liebster Blog Award

 
 
Po raz kolejny dostąpiłam zaszczytu otrzymałam nagrodę Liebster Blog Award. Tym razem za nominację bardzo dziękuję Artemis z bloga Artemis Shelf.

sobota, 23 maja 2015

"Zanim znowu zabiję" - czyli o kryminale w piłkarskim świecie


 
Jak widzicie po raz kolejny ostatnimi czasy sięgnęłam po kryminał. I znowu jest on autorstwa pisarza polskiego. Wypada w końcu znać naszą ojczystą literaturę, nieprawdaż? Z autorem miałam już do czynienia podczas czytania dwóch książek, które wydał wraz z Markiem Krajewskim: "Alei samobójców" i "Róż cmentarnych". Całkiem mi się te powieści spodobały, tak więc z ciekawością sięgnęłam po samodzielny utwór Czubaja. Także tym razem zaczęłam czytanie serii nie po kolei, bowiem od trzeciej części.


piątek, 15 maja 2015

"Internat" - czyli hiszpański hit serialowy

 
 
Jak doskonale już wiecie uczę się języka hiszpańskiego. By osiągnąć jak najlepsze efekty korzystam z rozmaitych sposobów, by jak najlepiej sobie ten piękny język przyswoić. Jakiś czas temu pisałam o świetnej produkcji pochodzącej z półwyspu iberyjskiego - "Gran Hotel". Post na jego temat okazał się najpopularniejszym na tym blogu. Co prawda tamtego serialu jeszcze nie skończyłam, jestem gdzieś na początku trzeciego sezonu, nie śpieszy mi się, wolę się delektować spokojnie, dlatego sięgnęłam po nową produkcję. Już pod tamtym wpisem dostałam jasne polecenie od Elenkaa_ co powinnam obejrzeć, więc jak tu takiemu znawcy seriali odmówić? Zresztą gdziekolwiek szukałam informacji na temat dobrych hiszpańskich seriali wszędzie przewijał się właśnie "Internat" jako ten "naj". Wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała sprawdzić, czy jest tak dobry jak go  wszyscy zachwalają.
 
 

sobota, 9 maja 2015

"Pozdrowienia z Londynu " - czyli o kryminale retro osadzonym w dawnej Łodzi




"Pozdrowienia z Londynu" to pasjonujący kryminał utrzymany w tak popularnej ostatnimi czasy w naszym kraju stylistyce retro. Autor w odróżnieniu od większości twórców parających się właśnie taką tematyką umieścił akcję swojego dzieła nie w czasach międzywojnia, ale pod sam koniec wieku dziewiętnastego, czyli okresie w którym gatunek kryminału w pełni się wykrystalizował za pomocą postaci Sherlocka Holmesa. Myślę, że właśnie to spowodowało moje zainteresowanie tą książką, ale wydaje mi się, że również dzięki niezwykle klimatycznej okładce w ogóle zwróciłam uwagę na tą powieść.


poniedziałek, 4 maja 2015

"Złota mucha" - czyli moje pierwsze spotkanie z twórczością Joanny Chmielewskiej



Panią Joannę Chmielewską myślę, że wszyscy mniej więcej kojarzą. Popularna pisarka powieści o zabarwieniu kryminalno - sensacyjnym jest często nazywana mianem polskiej królowej kryminałów. Autorka pozostawiła po sobie całkiem pokaźną liczbę książek. Jej twórczość można znaleźć także za granicą, z informacji, które znalazłam wynika nawet, że jest najpoczytniejszą zagraniczną autorką w Rosji. W końcu i ja zdecydowałam się skusić na jej prozę i tak właśnie natrafiłam na "Złotą muchę".

piątek, 1 maja 2015

"Anioł śmierci" - czyli powrót do „Domu na Węgorzowych Moczarach”

 
Zauważyłam, że trochę dawno nie było żadnego wpisu dotyczącego kina. Cały czas tylko ta literatura i literatura. Nie jest tak, że ja żadnych filmów nie oglądam, po prostu nie znajduję zbyt wiele czasu, by o czymkolwiek napisać, bo kwiecień okazał się dla mnie niezwykle ciężkim miesiącem, a maj nie zapowiada się niestety lepiej. Ale teraz póki mam wolne zamierzam ten czas owocnie wykorzystać. Dziś opowiem wam więc troszeczkę na temat moich odczuć po ostatnio obejrzanym przeze mnie filmie.
 
 

sobota, 25 kwietnia 2015

Fiszki "Hiszpański w karteczkach" - słownictwo dla średnio zaawansowanych część 3


 
 
Moja przygoda z językiem hiszpańskim trwa w najlepsze. Mam nadzieję, że w przyszłości będę w końcu w stanie czytać moich ulubionych autorów takich jak Carlos Ruiz Zafon i Arturo Perez Reverte czytać w oryginale. Na razie jednak niestety zasób mojego słownictwa jest zatrważająco ubogi i jeszcze muszę sporo popracować, by kiedyś móc zrealizować wcześniej wspomniane marzenia. Dlatego też zdecydowałam się na zakup fiszek. Akurat w księgarni mieli tylko te dla średnio zaawansowanych, a jak się domyśliliście ja jestem dopiero początkującą, mimo to uznałam, że fakt ten nie ma znaczenia. W sumie okazało się, że rzeczywiście część zaprezentowanego w tym zestawie słownictwa jest bardziej zaawansowana, niemniej jednak kilka razy trafiłam na wyrazy, o których mówiliśmy już na lekcjach prowadzonych na podstawie podręcznika na poziomie A1, a na opakowaniu pisze, że fiszki są na poziomie C1.

wtorek, 21 kwietnia 2015

"Inferno" - czyli o piekielnych mękach obcowania z utworem Browna

 
 
Zapewne już po tytule tego posta domyśliliście się, że utwór który mam zamiar wam dziś zaprezentować nie skradł mojego serca. Autora już wcześniej znałam, bo którzy nie słyszał o jego najsłynniejszej powieści "Kod Leonarda da Vinci"? Myślę, że nie ma takiej osoby, która nie natknęła się nigdy na ten światowy bestseller, któremu doskonałą antyreklamę, a tak naprawdę reklamę zrobił Kościół. Zarówno tą pozycję, jak i wszystkie pozostałe w których występuje ulubiony bohater pisarza, czyli pakujący się w coraz to nowsze kłopoty Robert Langdon miałam okazję poznać. Wiedziałam więc czego się spodziewać, acz nie przypuszczałam, że jego najnowsza książka będzie aż tak tragiczna.
 
 

niedziela, 12 kwietnia 2015

"Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej" - czyli o zwykłym życiu nieprzeciętnych ludzi


 
Jak już w którejś z poprzednich recenzji wspominałam uwielbiam okres dwudziestolecia międzywojennego. Te niezwykłe czasy, w których tworzyła niespotykana liczba wybitnie utalentowanych artystów jest swego rodzaju ewenementem w historii naszego kraju. Niepowtarzalny klimat jaki otacza owe czasy sprawia, że z wielką przyjemnością zagłębiam się w książki traktujące o okresie międzywojnia. O autorze już wcześniej oczywiście słyszałam, trudno, żeby osobie o takich zainteresowaniach jak ja to nazwisko nie obiło się o uszy, ale jakoś wcześniej nie miałam okazji zaznajomić się z jego twórczością. W końcu jednakże nadeszła ta wiekopomna chwila i w moje ręce wpadła książka o tytule: "Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej".
 

LBA


 
Chciałabym wam ogłosić, że już po raz kolejny zostałam nominowana do jakże zaszczytnej zabawy jaką jest Liebster Blog Award. Nie wiem który to już dokładnie raz, straciłam już rachubę. Nie mniej jednak chciałabym bardzo podziękować, za to wyjątkowe wyróżnienie Rebellious, której pytania na pewno nie należały do łatwych, ale z którymi dzielnie się zmierzyłam i poniżej możecie zobaczyć moje odpowiedzi.  
 
 

środa, 1 kwietnia 2015

"Potem" - czyli o tym co jest później





Jakiś rok temu miałam okazję przeczytać książkę "Siostra" autorstwa angielskiej pisarki Rosamund Lupton. Muszę przyznać, że powieść ta wywarła na mnie spore wrażenie, ponieważ była napisana w dość nietypowy sposób. Z wielką więc chęcią sięgnęłam po jej kolejny utwór - "Potem". Nie pożałowałam, bowiem i w tym przypadku trafiłam na pasjonującą lekturę, która wywołała we mnie wiele emocji.
 
Rosamund Lupton (urodzona w 1964 roku) jest brytyjską pisarką. Studiowała literaturę na Cambridge University. Jest znana ze swoich powieści: "Siostra" (2010) i "Potem" (2013). Jej pierwsza powieść okazała się olbrzymim sukcesem wydawniczym i została sprzedana w ponad 1.3 milionach kopii. Autorka zanim zajęła się pisaniem powieści była scenarzystką.
 

niedziela, 29 marca 2015

"Trzeci człowiek" - czyli o Leonardzie i zegarze z kukułką



 
 
"Włochy pod rządami Borgiów – wojna, przelew krwi i kłębowisko intryg,
a wyprodukowali renesans, Leonarda i Michała Anioła. A Szwajcaria?
500 lat pokoju i demokracji i co mają? Zegar z kukułką".
 
Muszę przyznać, że lubię stare filmy. Oczywiście nie od zawsze, jeszcze nie tak dawno wszelkie czarno - białe dzieła wydawały mi się zbyt archaiczne, by współczesny widz mógł je bezboleśnie oglądać. Wydawało mi się wtedy, że te stare produkcje mogą się podobać tylko nielicznym osobom, bo inni po prostu ich nie zrozumieją. Ach jakże się wtedy myliłam. Ale na szczęście czasy mojej ignorancji mam już za sobą i odkąd się "nawróciłam" stałam się wielką fanką tych niemłodych już produkcji. Bowiem okazało się, że posiadają one jakąś niezwykłą magię, której próżno szukać we współczesnym kinie. W ciągu minionego roku udało mi się zapoznać z kilkoma nowymi tytułami i uzupełnić braki w tak zwanej klasyce. Doszło nawet do tego, że pokusiłam się o obejrzenie niemego filmu. Więc jak widzicie szaleję. Tym razem mam zamiar opowiedzieć wam o co prawda filmie, który niemy nie jest, ale do najmłodszych akurat nie należy.
 
 

czwartek, 26 marca 2015

"Mistyfikacja" - czyli o tym jak nie pisze się dobrego thrillera

 
 
Z debiutami różnie bywa. Niektórzy autorzy mają to szczęście, że już ich pierwsze powieści są naprawdę dobre i ich twórcy są z nich dumni, inne zaś zdecydowanie odbiegają od tego, co pisarze prezentują w swoich późniejszych dziełach. Tym razem chciałabym wam opowiedzieć o pierwszej książce Harlana Cobena. Już na samym wstępie pisarz ostrzega, że jeżeli jest to nasza pierwsza książka jego autorstwa, którą mamy w rękach, to lepiej ją odłoży, zwrócić, lepiej sięgnąć po jakąś inną. Daje nam tym jasno do zrozumienia, że zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest to pozycja aż tak dobra, jakiej wielu może oczekiwać po osobie okrzykniętej mistrzem thrillera. Ja na szczęście liznęłam już nieco twórczości amerykańskiego autora i znam zarówno jego lepsze książki, jak i te ciut gorsze i spokojnie mogę stwierdzić, czy obawy Cobena są słuszne.

poniedziałek, 23 marca 2015

Makbet - czyli o niepowstrzymanym pragnieniu władzy

 
 
Jako, że rok szkolny trawa w najlepsze mam zamiar podzielić się z wami moimi odczuciami po ostatniej lekturze szkolnej jaką dane mi było przeczytać. Wiem, że u większości ludzi, czy to czytających książki, czy też zupełnie stroniących od słowa pisanego wyrazy "lektura szkolna" wywołują grymas bólu, jednakże czasem zdarza się, że nawet w tym nielubianym przez nas kanonie natrafimy na utwór, który o dziwo przypadnie nam do gustu. Ja również miłośniczką czytania pod przymusem nie jestem, jednak niekiedy zdarzają się książki, których czytanie już tak nie boli, a niektóre z nich okazują się nawet czymś bardzo dobrym. Tak też było i w tym przypadku.
 
 
Myślę, że nazwisko autora każdemu obiło się przynajmniej o uszy. Jeśli jednak uchował się ktoś, w co szczerze wątpię, kto o Szekspirze nigdy nie słyszał muszę napisać, że jest on chyba najsłynniejszym dramaturgiem jaki kiedykolwiek żył, a takie tytuły jak "Romeo i Julia", "Hamlet" i "Makbet" to jedne z największych arcydzieł światowej literatury.
 

sobota, 21 marca 2015

English Matters 51/2015 i ¿Español? Sí, gracias 30/2015

 
 
 
Ostatnio po raz drugi miałam przyjemność czytać świetny magazyn do nauki języka angielskiego - English Matters. Tym razem podczas zakupów skusiłam się jeszcze na drugi magazyn wydawnictwa Colorful Media - ¿Español? Sí, gracias. I choć, co prawda języka hiszpańskiego uczę się dopiero od września, to postanowiłam spróbować poczytać troszeczkę w tym języku.
 
 

piątek, 13 marca 2015

"Kilka sekund od śmierci" - czyli odkrywanie kolejnych tajemnic Schronienia Abeona



 
 
Witajcie. Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o kolejnej książce Harlana Cobena, którą dane mi było przeczytać. Nosi ona tytuł "Kilka sekund od śmierci" i jest kontynuacją przygód Mickey'a Bolitara ze "Schronienia" (moja recenzja tutaj). Książka wydana została w roku 2012  przez wydawnictwo Albatros.

wtorek, 10 marca 2015

"Siódma pieczęć" - czyli szachowy pojedynek na śmierć i życie

 
 
"Jof: Widzę ich, Mia! Widzę ich! O tam, na tle burzowej chmury. Są wszyscy. (…) A Śmierć, sroga pani, zaprasza ich do tańca. Mówi im, by się ujęli za ręce i rzędem poszli w tany. Sama kroczy na czele pochodu, w rękach trzyma kosę i klepsydrę, na końcu podryguje Skat z lirą. Idą korowodem od wschodu ku ciemności, a deszcz obmywa ich twarze, oczyszcza ich lica z zakrzepłych w sól łez.
Mia (z uśmiechem): Ach, te twoje widzenia i sny. "

 
Zauważyłam, że dość dawno nie pisałam o żadnym filmie. Jest to zapewne spowodowane tym, że ostatnio skupiłam się na oglądaniu kilku seriali, dlatego nie mam zbyt wiele czasu na oglądanie żadnych filmów. Na szczęście niedawno na lekcji obejrzałam bardzo dobry film, o którym chciałabym wam dzisiaj opowiedzieć.
 
 

piątek, 6 marca 2015

"Panie z Cranford" - czyli o pewnym nietypowym miasteczku

 
 
Wiosna już prawie nadeszła. Za oknem coraz dłużej gości słońce, a dni robią się coraz cieplejsze. I mimo, że najlepszym czasem na czytanie grubych wiktoriańskich powieści wydaje się być zima, kiedy to wieczorami mocno otuleni kocami możemy odbywać podróż do świata, który już dawno nie istnieje, ja właśnie teraz skusiłam się na zapoznanie z twórczością jednej z XIX angielskich pisarek. W którymś z wcześniejszych postów wspominałam wam, że ferie spędziłam w Anglii. Skuszona niskimi cenami dorwałam tam kilka książek, a jedną z nich jest właśnie ta autorstwa Elizabeth Gaskell o tytule "Panie z Cranford". Co prawda powieść ta nie jest zbyt obszerna (około 220 stron), to mimo wszystko jest bardzo "wiktoriańska". A, że ja miłośniczka starych książek słyszałam nazwisko pisarki wiele razy i nawet kiedyś udało mi się przeczytać jedno z jej opowiadań (Szara dama), tak więc wiedziałam, że mogę spodziewać się naprawdę dobrej lektury.
 

piątek, 27 lutego 2015

"Głowa Niobe" - czyli o kilku dniach w pałacu w Nieborowie

 
 
 
Pewnie też zauważyliście, że polski kryminał ma się bardzo dobrze. I nie mam na myśli tylko książek w stylistyce retro, ale także te współczesne. Mamy w końcu takiego Miłoszewskiego, którego "Ziarno prawdy" chwaliłam niedawno na tym blogu. Pragnąc więc poznać także twórczość innych polskich autorów parających się tym gatunkiem sięgnęłam po powieść Marty Guzowskiej "Głowa Niobe". Jest to druga książka autorki opisująca przygody profesora Ybla, który przez przypadek zostaje wplątany w śledztwo dotyczące morderstwa.
 
 

środa, 25 lutego 2015

"Tajemnica domu na wzgórzu" - czyli o ekranizacji prozy Anne Bronte

 
 
O ponadprzeciętnie uzdolnionych siostrach Bronte zapewne każdy słyszał. Większość miała już pewnie przyjemność poznać ich twórczość. Do niedawna w naszym kraju można było zdobyć jedynie "Dziwne losy Jane Eyre" i "Villette" Charlotte oraz "Wichrowe Wzgórza" Emily, natomiast twórczość trzeciej siostry - Anne wydawała się całkowicie pogrążona w mroku zapomnienia. Na szczęście od jakiegoś czasu dostępne są wszystkie tłumaczenia dzieł brytyjskich pisarek, tak więc jesteśmy również w stanie zapoznać się z utworami  najmłodszej siostry, które również trzymają wysoki poziom.
 
 

poniedziałek, 23 lutego 2015

Liebster Blog Award po raz kolejny



Zostałam nominowana znów do LBA. Tym razem przez: http://magicznerecenzje.blogspot.com/ Za nominację bardzo dziękuję, a teraz postaram się odpowiedzieć na zadane pytania.

"Nominacja do Liebster Bog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów,więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po nominacji należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby,która cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób ( informujesz ich o tym ) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga,który cię nominował"