Strony

sobota, 25 października 2014

"Kobieta bez twarzy"-czyli mroczne tajemnice prowincji

 
Najwyższy czas na jakiś nowy post po długiej przerwie. Wakacje skończyły się dwa miesiące temu, listopad zbliża się wielkimi krokami, a ja sama nie wiem kiedy ten czas przeleciał. Przez ten nawał roboty związany ze szkołą mam bardzo mało czasu, by cokolwiek przeczytać, a co dopiero napisać jakąś recenzję. Ostatnio też muszę się przyznać dopadł mnie mały kryzys czytelniczy i jakoś nie mogłam się wciągnąć w żadną książkę. Próbowałam sięgać po różne pozycje, ale po kilku stronach nie czułam jakoś zaciekawienia i odkładałam kolejne powieści na półkę. Na szczęście ostatnio znalazłam małą chwilkę, by wybrać się do biblioteki. Tam bowiem wypatrzyłam książkę o której dziś wam napiszę.
 
Opis:
 
Po tragicznej śmierci męża Hanna Cudny rzuca wszystko i wraz z dwójką dzieci ucieka na wieś. Ma tu uczyć angielskiego, uprawiać ogród i być szczęśliwa. Wiejska sielanka to jednak tylko pozory: w okolicznych lasach odnalezione zostają zwłoki młodej kobiety, a na wsi zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Odkrywając kolejne elementy tej przerażającej układanki, Hanna trafia na pokłady zła w ludziach, którym ufała.

Mimo opisu z tyłu książki ja  jestem bardziej skłonna nazwać tę pozycję powieścią obyczajową, może nawet trochę psychologiczną, a nie takim do końca kryminałem. Nie brakuje tu jednak ciekawego wątku detektywistycznego, więc jeżeli lubicie zagadki, to śmiało możecie sięgnąć po "Kobietę bez twarzy".
 
Autorka przenosi nas na kompletną prowincję, można by powiedzieć akcja rozgrywa się na całkowitym zadupiu. Świątkowice to niewielka wieś znajdująca się gdzieś w województwie podlaskim. Ta sielska miejscowość, która wydaje się być cicha i spokojna, tak naprawdę skrywa wiele ponurych sekretów. Główna bohaterka, która szukać tam będzie bezpiecznego azylu po traumatycznych przeżyciach szybko pożałuje swojej decyzji.
 
"Kobieta bez twarzy" to naprawdę wciągająca powieść. Czyta się ją bardzo szybko, mnie wciągnęła od samego początku. Niepokojący klimat, który autorka umiejętnie kreuje od początku powieści nie pozwala oderwać się od czytania. Mimo, że nie jest to horror czy chociażby thriller, to nie brakuje momentów przy czytaniu których na ciele może pojawić się gęsia skórka.  Bohaterowie co prawda nie są za bardzo oryginalni, ale mimo wszystko nie drażnią, aż tak by zniechęcić podczas czytania. Zagadka kryminalna z początku trudna do rozwikłania, pod koniec staje się niemalże banalnie prosta. Niestety ogólnie końcówka dość mocno mnie rozczarowała. Na początku też pojawiło się kilka dość mało prawdopodobnych wydarzeń, których nie będę tu przytaczać, bo nie chcę za bardzo zdradzać szczegółów fabuły, jednak ich nagromadzenie w końcowej części było jak dla mnie zbyt duże. Mimo to mam dość pozytywne wrażenia po dziele Anny Fryczkowskiej i z chęcią sięgnę też po inne książki jej autorstwa. Wam również polecam.
 
 

32 komentarze:

  1. Tytuł jak najbardziej zachęca i podoba mi się, że powieść wciąga... ale jest w niej coś takiego, co wcale mnie nie zachęca do sięgnięcia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, jeżeli Cię do niej nie ciągnie, to nie ma co się zmuszać ;-)

      Usuń
  2. Intrygujący opis, jak będę miała możliwość to sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapamiętam na przyszłość, wydaje mi się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skądś znam ten brak czasu :(
    Książka wydaje się interesująca, ale sama nie wiem. Zapamiętam tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam te kryzysy czytelnicze... Niestety właśnie teraz mnie dopadł po świetnej książce, mam nadzieję, że minie.

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dobrej książce faktycznie trudno znaleźć coś, co nas zaciekawi ;-)

      Usuń
  6. Takie połączenie powieści psychologicznej, obyczajowej i kryminalnej mi odpowiada. Jeśli będę miała okazję, to na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta psychologiczna strona powieści mnie intryguje. Jeśli trafię na ten tytuł całkiem możliwe, że przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się całkiem nieźle. Myślę że mogłabym przeczytać. Będę ją miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się ciekawa lektura - ciekawy tytuł i zachęcający opis :) Rozejrzę się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś w sam raz dla mnie, zaintrygowała mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten tytuł mam zapisany do przeczytania :) Nawet jeśli wg Ciebie zakończenie nie jest do końca udane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakończenie rzeczywiście mnie rozczarowało, ale tak ogólnie to książka jest całkiem ok.

      Usuń
  12. Okładka mnie nie zachęca.

    Dodaję bloga do polecanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Czemu? Mi wydaje się właśnie bardzo fajna. Taka tajemnicza i mroczna :-D

      Usuń
  13. Myślę, że to książka w sam raz dla mnie :) Jeśli tylko przeczytam, zapewne pojawi się na moim blogu, z adnotacją, kto mi ją polecił :)

    Zapraszam na nowo powstający blog o książkach :)
    http://annem-fanfiction.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ooo, tę książkę bym chętnie przeczytała! Przekonują mnie zwłoki w lesie ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam na półce i planuję przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń