Strony

wtorek, 2 września 2014

"Opowieści z dreszczykiem: Noc druga" - czyli antologia krótkich utworów grozy


"Opowieści z dreszczykiem: Noc druga" to zbiór krótkich opowiadań  "z dreszczykiem". Są to utwory powstałe w wieku XIX, napisane głównie przez pisarzy brytyjskich i amerykańskich. Antologia ta wydana została w roku 1960 przez wydawnictwo Iskry. W skład książki wchodzą:

Walter Scott - Opowieść kobziarza
William Austin - Peter Rugg, zaginiony
Washington Irving - Upiorny narzeczony
Edward George Earle Bulwer-Lytton - Duchy i ludzie
Nathaniel Hawthorne - Córka Rappacciniego
Edgar Allan Poe - Studnia i wahadło
Charles Collins & Charles Dickens - Proces o morderstwo
Wilkie Collins - Przeraźliwe łoże
Fitz-James O’Brien - Co to było?
Margaret Oliphant - Okno biblioteki
Frank R. Stockton - Opowieść o sile ujemnego ciążenia
Thomas Hardy - Trzej nieznajomi
Ambrose Bierce - Człowiek i wąż
Henry Jame
s - Sir Edmund Orme

Robert Louis Stevenson - Markheim
F. Marion Crawford - Wrzeszcząca czaszka
Vernon Lee -Amour dure
Joseph Conrad - Il conte
Montague Rhodes James - Uroki
Edith Wharton - Później
Edward Frederic Benson - O człowieku, który przeholował
Hector Hugh Munro (Saki) - Otwarte drzwi


Ostatnio uświadomiłam sobie, że nie zbyt wiele czytam opowiadań. Na liście przeczytanych przeze mnie pozycji królują głównie powieści. A przecież jakieś krótkie opowiadanie, czy nowela wcale nie muszą być gorsze tylko dlatego, że mają znacznie mniej stron. Dlatego postanowiłam, że czas to zmienić i zaczęłam szukać jakiegoś ciekawego zbioru opowiadań. Tak właśnie trafiłam na bardzo ciekawa antologię - "Opowieści z dreszczykiem: Noc druga". Jako że bardzo lubię takie stare opowieści o duchach bardzo byłam tego zastawu ciekawa.

Utwory znajdujące się  w niniejszej książce powstały na przestrzeni XIX wieku. Jedne na początku, inne zaś na końcu owego stulecia. Jak można się przekonać patrząc na powyższą listę wśród autorów, których dzieła zostały wybrane, znajdują się same tuzy epoki wiktoriańskiej. Jest to antologia, więc wiadomo, że nie wszystkie prace tutaj zebrane są napisane na równym poziomie. Jedne podobały mi się bardziej, inne mniej, ale ogólnie cały zbiór oceniam dobrze. Myślę też, że tytuł tej książki jest adekwatny do jej zawartości. Są to rzeczywiście opowieści z lekkim "dreszczykiem" i mimo wszystko nie należy się po nich spodziewać, że wystraszą nas aż tak bardzo, że nie będziemy mogli w nocy zmrużyć oka. Są to bardziej lekkie i nastrojowe opowiadania przesiąknięte klimatem tajemnicy.  Najbardziej podobał mi się "Markheim" Roberta Louisa Stevensona - za ciekawe spojrzenie w psychikę przestępcy. To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem i już się nie mogę doczekać, kiedy w końcu będę miała okazję przeczytać jego najsłynniejsze dzieło - "Doktora Jekyll'a i pana Hyde". Na uwagę zasługują moim zdaniem również: "Przeraźliwe łoże" Wilkie Collinsa, "Okno biblioteki" Margaret Oliphant, "Trzej nieznajomi" Thomasa Hardy'ego oraz "Sir Edmund Orme" Henry'ego Jamesa. I to nie dlatego, że są najstraszniejsze, tylko ja po prostu lubię powyższych autorów i styl tych opowiadań najbardziej przypadł mi do gustu.

Polecam. Zwłaszcza pasjonatom XIX wieku i starych opowieści o duchach. Najprzyjemniej czytałoby się tą antologię w pochmurny jesienny wieczór, siedząc przy kominku i pozwolić, by każdy kolejny autor mógł snuć swoją własną opowieść...
 


           


Recenzja bierze udział w wyzwaniach:


16 komentarzy:

  1. Jestem pasjonatką XIX wieku, ale czy opowieści o duchach... Łatwo mnie przestraszyć. Lubię horrory i opowieści o duchach tez, ale potem zawsze żałuję, że czytałam coś strasznego i się boję ;p. Zastanowię się nad tą antologią, ale wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz się czego obawiać, te opowiadania raczej straszne nie są, tylko takie nastrojowe bardziej ;)

      Usuń
  2. Uwielbiam takie coś. Tu, obok m. in. tak żelaznej klasyki, jak Bierce, Poe, Rhodes James czy Hawthorne, mamy autentyczną zapomnianą przez czas perełkę Fitz Jamesa O'Briana ,, Co to było?'' . Genialna rzecz o czymś, co jest niewidzialne , a materialne.
    Polecam też ,, Opowieści z Dreszczykiem - Noc Pierwszą'' z 1959 ; tu mamy takie łakocie, jak ,, Małpia Łapka'' W.W. Jacobsa , czy niedoścignione arcydzieło Josepha Sheridana Le Fanu ,, Zielona Herbata''. Tego pana nie wypada nie znać. Był pastorem, ktory po śmierci zony popadł w graniczącą z obłędem melancholię, ktorą kanalizował pisaniem opowieści grozy. Był mistrzem horroru psychologicznego ( powieść ,, Uncle Silas'' ) , poza tym , jak na wiktorianską pruderę bardzo dzielnie łamał rozmaite, nietkniete dotąd tabu, pisząc np. o seksie lesbijskim i ćpaniu. W kolejnym, już z lat 70-tych zbiorku ,,Opowieści z Dreszczykiem'' ( tym z pięknymi ilustracjami Daniela Mroza ) mamy jego kolejne opowiadanie - ,, Obserwator'' , po którym się chyba bałem najbardziej w życiu.
    W tym tomiku mamy też dwa klasyczne opowiadania prospera Merimee - ,, Lokis'' ( świetnie zekranizowany przez Janusza Majewskiego ) i ,, Wenus z Ille . która doczekała dwóch telewizyjnych adaptacji ; ponownie Janusza Majewskiego ( tym razem beznadziejnej ) oraz Mario Bavy ( z wydatną pomocą syna Lamberto ) Nie widziałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Le Fanu wiele słyszałam i bardzo chcę przeczytać Carmillę. Na noc pierwszą będę polować :-D

      Usuń
  3. Lubię zbiory opowiadań, a już szczególnie z dreszczykiem. Poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  4. W czasie mojej kariery czytelniczej przez moją półkę także przewinęło się mało zbiorów opowiadań, ale jeśli chodzi o opowieści z dreszczykiem, to zawsze chętnie po nie sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też gustuję w utworach tego typu :-)

      Usuń
  5. To coś w sam raz dla mnie! Nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dzięki mnie się o niej dowiedziałaś ;-)

      Usuń
  6. Z pewnością poszukam książki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niektóre z tych opowiadań znam i lubię (np. Poe, Hardy). Ciekawi mnie Oliphant, chyba ze względu na ten tytuł. ;) Jeśli natomiast chodzi o H. Jamesa, podobają mi się jego opowieści z wykorzystaniem dzieci ("W kleszczach lęku", "O czym wiedziała Maisie"), polecam, jeśli nie znasz. Jest w nich coś niepokojącego (może ten brak rozstrzygnięcia?) i intrygującego zarazem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam "O czym wiedziała Maisie", a o " W kleszczch lęku" słyszałam i zamierzam wkrótce przeczytać ;)

      Usuń
  8. Rzadko czytam opowiadania, ale po takie z dreszczykiem sięgnę chętnie :)

    OdpowiedzUsuń